wtorek, 1 września 2015

Od Seven c.d Jashera

Znalezienie śpiącego psa na terenach sfory w normalnych okolicznościach nie powinno mnie dziwić. Ale to nie były normalne okoliczności...gdy zobaczyłam ten stosik białego futra, moje sumienie podpowiedziało mi jedno- zdechlak. A gdzie zdechlak tam i człowiek. A z człowiekiem nie najlepiej się żyje. Ale gdy kupka futra drgnęła choćby o milimetr.....na moje nerwy to było za wiele!
Rzuciłam się pędem w stronę lasu (i wcale nie po to by powiadomić całą sforę o zombie-apokalipsie. :3 )
Biegłam i biegłam, nawet  myślałam że już zgubiłam zombiaka, ale nie....ale ****a NIE! Pies był tuż za mną i chyba nie zamierzał zwolnić.
 O boziu! On mnie zabije!
(Jasher? Nie jedz mnie, plosie :3 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz